Dzisiaj imieniny słodkiego synka Krzysia. Oj, jako mały wojownik dostał skromny pistolet na kulki i teraz szyje z niego za moimi plecami. Nieco się boję bo ma spory rozrzut ten mój Krzysio. O matko! Strzela do pluszowego zajączka! Zajączek jest raczej bezpieczny za to ustawił go na fotelu naprawdę niebezpiecznie blisko mojej skromnej osoby.
Po południu wizyta Aspika.
Od rana ciężka i niewdzięczna praca polegająca na usuwaniu tekstów z Salonu24 i przenoszeniu pod nowy adres w blogspocie.
16:05 - Aspika na razie brak. Na obiadek pysznościowe leczo. Jestem w stanie OBM ( obmaszczenia ) i cholernie nie wiem o czym dzisiaj napiszę. Jakiś kryzys woli mnie opanował.
Aspik odjechał. Buuu. Oglądaliśmy razem "Godzillę contra Destructor" popijając piwo. Na szczęście w ostatniej scenie okazało się, że Godzilla przeżyła. Wielkie szczęście bo Krzysztof jest fanem Godzilli i biedak zabuczał w chusteczkę. Nieładnie Japończycy tak straszyć dzielnych chłopców. Dość zmartwień w tym, że Godzilla junior skończył w bardzo słabym stanie. Ciekawe czy przeżył?
Kto nie oglądał w dzieciństwie wzruszającegop "Syna Godzilli" ten nic nie rozumie.
A na "Synu..." byłem w warszawskim kinie, jeszcze z dziadkiem. 1972? 1973?
W każdym razie przed kinem spotkaliśmy Pawlikowskiego. Nie wyglądał po cywilnemu jak Zagłoba ale wtedy to był z racji tej roli mój idol przecież.
Polecenia: Aspik dał cynk na rosyjski film "Wyspa" Zna ktoś, czy warto?
Ustalenie: Literacka Nagroda Nobla dla Churchilla była jedną z ostatnich szczerze literackich nagród.
"Wyspa" w reżyserii Pawła Łungina. Znam. Warto :)
OdpowiedzUsuńDla Krzysia wszystkiego najlepszego i niekonczacego sie arsenalu kulek ;)
OdpowiedzUsuńr306
OdpowiedzUsuńWidzisz jaki Aspik przebiegły. Polecił mi film a teraz pisze : znam!